Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-12-05

Dwie strony kontraktu, a jeden reprezentant

W praktyce obrotu gospodarczego nierzadko się zdarza, że umowę zawierają spółki z jednej grupy kapitałowej. Co więcej, w ich organach zarządczych może zasiadać ta sama osoba. To rodzi m.in. pytanie, o to, czy może ona niejako zawrzeć umowę sama ze sobą

Pełnomocnik nie może reprezentować obu stron w ramach jednej czynności prawnej, tj. nie może dokonywać czynności z samym sobą ‒ chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa albo ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesu mocodawcy. Tak stanowi art. 108 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.).

Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą sądów, w tym z treścią wyroku Sądu Najwyższego z 24 kwietnia 2018 r. (sygn. akt. CSK V 425/17), regulację tę stosuje się przez analogię do przedstawicieli organów spółek kapitałowych. W ocenie SN przemawia za tym możliwość wystąpienia kolizji interesów pomiędzy reprezentowanymi podmiotami (spółkami). A to oznacza, że członkowie zarządu reprezentujący spółki kapitałowe nie mogą reprezentować obu stron czynności, chyba że zostaną spełnione przesłanki z art. 108 k.c. Co jednak zrobić, gdy umowę między sobą (np. umowę poręczenia, umowę pożyczki międzygrupowej, gwarancję albo umowę sprzedaży przedsiębiorstwa czy praw udziałowych) chcą zawrzeć dwie spółki kapitałowe należące do tej samej grupy, które mają tylko jednego (i tego samego) członka zarządu?

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00